ZŁOTY KRZYŻ ZA STO LAT SŁUŻBY...
5 maja 2002 roku, cały Radzymin świętował setną rocznicę utworzenia Ochotniczej Straży Pożarnej. Do miasta przybyli osobiście wojewoda Leszek Mizieliński, przewodniczący Sejmiku Mazowieckiego, Zastępca Komendanta Głównego PSP Ryszard Grosset, Komendant Wojewódzki PSP Roman Kaźmierczak, Prezes mazowieckiego ZOSP Witold Sojka, posłowie i senatorowie, oraz wicepremier Rzeczypospolitej Polskiej.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą w intencji strażaków, którą odprawił biskup Kazimierz Romaniuk. Po nabożeństwie, w otoczeniu licznie zgromadzonych mieszkańców i gości, odbyła się niezwykle podniosła ceremonia przekazania nowego sztandaru dla radzymińskiej straży. Chęć wbicia gwoździ w drzewiec zadeklarowało aż 160-ciu znamienitych gości. Tylko nielicznym przypadł ten zaszczyt, m.in. wicepremierowi RP, Jarosławowi Kalinowskiemu.
Dla podkreślenia zasług radzymińskich strażaków, nowy sztandar udekorowany został najwyższym strażackim odznaczeniem - Złotym Znakiem Związku OSP RP. Prezes Tomasz Żmijewski przypomniał zebranym wielkie momenty historii radzymińskiej straży. Uroczystości na rynku zakończyła defilada z udziałem wozów strażackich. Ostatnim punktem programu był uroczysty poczęstunek w remizie, podczas którego Komendant Wojewódzki PSP Roman Kaźmierczak, wzniósł pierwszy, jakże wymowny toast: "Za druhów, strażaków radzymińskich".
We współczesnej Polsce, obok działalności społecznej i patriotycznej, radzymińska straż stanęła również przed koniecznością przygotowania się do zwiększonej aktywności ratowniczej. Dynamiczny rozwój Radzymina na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat przyniósł niestety także wzrost zagrożeń. Obok pożarów, rozpowszechniły się wypadki drogowe. Kolejnym po ogniu żywiołem, który na przełomie wieków począł zagrażać bezpieczeństwu okazały się gwałtowne wichury. Poza tym, zdrowiu ludzi zaczęły zagrażać również jadowite owady - osy i szerszenie.